poniedziałek, 21 marca 2011

it's absolutely shit

Chciałam tylko wspomnieć, że to cholernie nieuczciwe nie urodzić się w Anglii. Nie tylko z powodu brytyjskiego akcentu. 
Po prostu miażdżą mnie ich festiwale.Dajcie mi 200 funtów i jadę.
coś, o czym w PL możemy pomarzyć ;/


1 komentarz:

  1. Znamy ten nieszczęsny ból, aż patrzeć na to nie można. Niby te festivale letnie coś prosperują, ale o mniejszych, ciekawszych i zagranicznych grupach oprócz lata to możemy pomarzyć sobie. Muzyczne pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń